niedziela, 7 września 2014

#7 Powtórka!

Wczorajszy wieczór wieczorem pełnym niespodzianek. Nikt się nie spodziewał takiego obrotu sytuacji. Ciężko jednak było nadążyć z oglądaniem czterech spotkań jednocześnie i dwunastu w ciągu dnia. Trzeba było wybrać te najbardziej nas interesujące. 

Pierwsza tura miała być szybka i bezproblemowa. Nie tym razem. Grupa D postawiła widzów na baczność fundując im emocjonujące spotkanie. Na boisku Francuzi starli się Amerykanami. Trójkolorowi ponownie zaskoczyli! 3:1 i nie było co zbierać po ekipie USA. Tym samym Europejczycy zapewnili sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek (wiedziałam komu kibicować ;) )
Popołudniowa tura bez szaleństw. Jakoś poszło powoli. Liczyłam, że Finowie trochę powalczą z Niemcami, ale nic takiego się nie zdarzyło. Za to wieczorne spotkania... Oglądałam je trochę jak kabaret. Pewnie kogoś tu urażę, ale przyznajcie sami, to co się działo na boisku to była plażówka. Owo zjawisko nie miało miejsca tylko we Wrocławiu. Wystąpiło również w Krakowie i Katowicach. Obronną ręką wyszła tylko Rosja grająca z Chinami, szybkie 3:0. Faworyci byli zmiatani w pierwszych setach przez przeciwników. Poziom gry był zdecydowanie za niski. Czy ta gra "bez jaj" spowodowana była ciężkim treningiem przedmeczowym? Nie wykluczam takiej możliwości. 
W każdym razie, skupiłam się na naszych chłopakach i szukałam przy okazji pozytywnych stron dzisiejszego spotkania biało-czerwonych. Okazuje się, że takowe można znaleźć! W dwunastce wyszło wreszcie na boisko dwóch panów: Wrona i Igła. To jest plus! Obaj panowie zagrali w meczu. Kolejny plus! Na boisku po drugim secie nie było zawodników z pierwszej szóstki. O! Jeszcze jeden.
Cieszę się, że Antiga pozwolił dzisiaj pograć chłopakom z kwadratu. To było dobre posunięcie, zwłaszcza, że graliśmy o pietruchę i można było sobie na to pozwolić. 

Pietrucha ;) 

I tak oto oprócz wygranej w postaci 3 punktów do tabeli wygraliśmy pietruszkę. Brawo Panowie!

Mam nadzieję, że jutrzejszy mecz będzie dużo lepszy w każdym elemencie. Bo dzisiaj... Nie mówmy już o tym, było minęło. 

pzdr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz