sobota, 27 lipca 2013

Notatnik Siatkarza- "Mecze wygrywa się blokiem." cz.2

Kolej na następną część blokowego posta...
Otóż blok należy trenować z obroną i zacząć jego nauczanie od gry jeden na jeden. Przy szkoleniu tego elementu należy zwrócić uwagę na miejsce ustawienia bloku, moment wyskoku, ułożenie rąk, sposób przemieszczania się (blok cz.1) oraz pozycję zawodnika przed wyskokiem. Jeśli mamy wszystko opanowane i wyćwiczone to czas na grę.

piątek, 26 lipca 2013

Notatnik Siatkarza- "Mecze wygrywa się blokiem" cz.1

Jak wszyscy wiemy siatkówka składa się między innymi z ataku, zagrywki, obrony czy bloku. Zwycięstwo w meczu zależy od wszystkich elementów gry, a przede wszystkim od ich wykonania. Dzisiaj zajmę się blokiem, ponieważ jak powiedział kiedyś Hubert Wagner:
"Mecze wygrywa się blokiem." 
Dlaczego, więc ten blok jest aż tak ważny? Dzięki niemu jesteśmy w stanie zatrzymać przeciwnika, udaremnić mu próbę zdobycia punktu, wyprowadzić kontrę i przy wielokrotnym zablokowaniu zmniejszyć jego pewność siebie w takim elemencie jak atak. Zacznę jednak od tego czym jest sam blok:

Blok jest akcja zawodników znajdujących się w pobliżu siatki, którzy wyskakując przekładają nad nią swoje ręce, w celu udaremnienia przejścia piłki z pola przeciwnika. Jest to jedna z form obrony w piłce siatkowej. 
Cele bloku są następujące:

  • otrzymanie piłki do rozegrania
  • zdobycie punktu
  • zatrzymania drużyny przeciwnej- zmuszenie do zmiany kierunku ataku
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że blok jest łatwy do wykonania. Nic bardziej mylnego. Dużo uwagi poświęca się na szkolenie zawodników w tym elemencie gry. Dobrzy środkowi, którzy umiejętnie czytają grę i reagują w sposób prawidłowy blokiem są na wagę złota, nie raz potrafili odwrócić losy meczu. Dlatego też często robi się zmiany pod siatką w końcówkach meczu. Dobry, efektywny blok jest powodem sukcesów wielu drużyn. Jednak, aby go wykonać w prawidłowy sposób należy zwrócić uwagę na takie elementy jak: 

piątek, 19 lipca 2013

"Prorok nie kłamie, najwyżej się myli."

W ostatnim czasie pojawiło się wiele artykułów i komentarzy na temat gry reprezentacji Polski. Ja już swoje powiedziałam i więcej nie będę o tym mówić (moja opinia). Teraz ze względu na to, że odbywają się dzisiaj dwa ostatnie mecze w grupie D i E pozwolę zabawić się w proroka.

Do półfinałów przejdą:

  • z grupy D- Włochy, Bułgaria
  • z grupy E- Rosja, Brazylia
Sobotnie mecze przedstawiać się będą następująco:
Włochy- Brazylia
Rosja-Bułgaria 

O najniższe miejsce na podium walczyć będzie Bułgaria z Włochami. W finale natomiast zobaczymy Rosję i Brazylię. 

A Wy jak myślicie? Brazylia da radę wywalczyć złoto po raz kolejny? Swoje opinie piszcie w komentarzach :)

piątek, 12 lipca 2013

Tylko jedno może unicestwić marzenie – strach przed porażką.

Jakie spotkanie nam zgotowała nasza reprezentacja zapewne każdy widział. Wynik nie zadowala żadnego Polaka, za to Bułgarów bardzo. Niestety szanse na finał są już przekreślone. Dlaczego mecz wyglądał jak wyglądał? Każdy z nas ma inną odpowiedź na to pytanie i pewnie w każdej jest ziarenko prawdy.

Miałam taką ochotę napisać ten post od razu po przegranym spotkaniu, ale dałam na wstrzymanie. Byłam tak bardzo zła na drużynę i tak bardzo rozczarowana... Postanowiłam jednak przemyśleć cały mecz na chłodno. Poszłam, więc pobiegać, aby trochę pary ze mnie zeszło. Nie ukrywam, że pomogło i jakoś spokojniej na to wszystko teraz patrzę. Przede wszystkim:

  1. Drużyna
    W naszej ekipie nie ma chemii. Odnoszę wrażenie, że chłopaki sobie nie ufają, nie są pewni siebie na wzajem. Jak atakujący chce wystawiać drugą piłkę, która jest rozgrywającego, który z kolei stoi metr dalej i jest w stanie ją sięgnąć, to coś jest nie tak. Komunikacja między zawodnikami zawodzi.
  2. Przygotowanie

    Skład jaki jest taki jest, zbudowany z najlepszych zawodników w naszym kraju. Większość z nich gra w sezonie ligowym naprawdę dobrze. Z resztą co się będę rozpisywać. Przejdę do sedna. Gdyby skład był inny, czyli jeśli wszedłby Wlazły, Guma, Plina czy nawet Kadziu, to i tak nic by to nie zmieniło. Zawodnicy nie są w stanie grać na wysokim poziomie bez odpowiedniego przygotowania. Nawet najlepszy zawodnik nie jest w stanie się wykazać jeśli nie przeszedł odpowiedniego treningu przed zawodami. Za to jednak odpowie Andrea przed prezesem i mam nadzieję, że razem wyciągną wnioski ze spotkań w Lidze Światowej.

    i co najważniejsze...
  3. Podejście do meczu
    Uważam, że nasi zawodnicy tak bardzo chcieli się wykazać, tak bardzo dobrze zagrać, tak bardzo wysoko wygrać mecz, tak bardzo, bardzo.... aż za bardzo. To było mnie więcej tak jak ktoś powie nie myśl o różowych słoniach, a Ty co robisz? Myślisz o różowych słoniach (pomyślałeś, prawda? ). U nas: różowy słoń = porażka. Tak się jej bali, że sami do niej doprowadzili. Najbardziej jednak zdumiało mnie ich zachowanie jak po zdobytym punkcie oni się nie cieszyli. Wtedy już wiedziałam, że są tak skupieni i tak zestresowani, że coś musi pójść nie tak. I nie poszło...

Jeśli nasi siatkarze chcą zakończyć ten turniej z podniesioną głową, to uważam, że jutro powinni pokazać na co ich stać bez względu na to jaki będzie wynik meczu.
Polska- Bułgaria 0:3 (21:25, 21:25, 21:25) 


P.S. Każdy komentarz mile widziany :) 



POLECAM: 

"Jestem zły, kiedy wygrywamy po słabej grze, ale potrafię być zadowolony, kiedy przegrywamy po dobrej."

Dzisiaj mecz z Bułgarią. Jeśli nawet przegrają, ale zagrają dobrze, to będę zadowolona z naszego zespołu! Jednak nie będę się bardziej rozpisywać, bo wszyscy wiedzą jak wygląda sytuacja. Zamieszczam za to filmiki, które warto obejrzeć :) 




I ten jeszcze przykuł moją uwagę. Jest zapowiedzią ME 2013. Polecam! 



Na koniec zachęcam do komentowania postów i oceniania siatkarzy w zakładce zawodnicy.
 Jak myślicie, jaki będzie wynik dzisiejszego spotkania? Nie wstydźcie się i swoje opinie umieszczajcie w komentarzach :)


środa, 10 lipca 2013

"Wiara, podobnie jak miłość, nigdy nie opiera się na rozumie."

I pierwszy raz nie wiem co napisać. Przeglądam komentarze z serwisów siatkarskich i często mi ręce opadają jak je czytam. Ja rozumiem, że w Polsce jest 38 mln trenerów specjalizujących się akurat w tym sporcie... i pewnie w wielu innych również, ale ludzie... czasem można sobie darować niektóre opinie. Wiem, że złośliwość jest rzeczą ludzką i że czasami trzeba się wygadać, ale wypadałoby zachować przy tym trochę umiaru.

Zacznę od tego, że trener jest trenerem i to on, nie nikt inny, został obsadzony na tym stanowisku. Nie rozumiem czemu ludzie tego nie łapią. On podejmuje decyzje i pewne mogą nam się  nie podobać, ale musimy mu zaufać i wierzyć, że wie co robi. Z resztą widać, że tak jest. Wzrost formy naszych zawodników nie wziął się przecież znikąd? Z resztą jest też taka fajna zależność. Jak reprezentacja odnosi sukces to pozytywnych komentarzy jest więcej, w innym wypadku pojawiają się drwiny i same złośliwości. Nasuwają mi się wtedy takie różne pytania, np.: czy kibice siatkówki są na tyle inteligentni, żeby nie pisać takich nieprzyjemnych głupot i zwyczajnie cieszą się pozytywnymi aspektami gry biało-czerwonych? Albo... czy Ci ludzie, którzy się wypowiadają mają jakiekolwiek pojęcie o siatkówce lub o tym co się dzieje w drużynie? Rzadkością jest spotkać komentarz pozytywny zwłaszcza po przegranej... a jak już jest, to osoba, która go zamieściła pozostaje zazwyczaj obrzucona błotem. Smutne, ale prawdziwe.

Inaczej jest na blogach. Tu wszyscy wierzą, że jest szansa, ale również patrzą obiektywnie na to co się dzieję. Nie doszukują się przegranych z nie wiadomo jak absurdalnych powodów. Skoro o tym mowa...  Wiecie, że przyczyną obecności Bartmana jako atakującego w pierwszych meczach w podstawowej szóstce było to, że Zbyszek jest pupilkiem trenera. Co to jest za argument?! No ale cóż, trudno... Są różni ludzie na tym świecie. Dlatego też podziwiam tych, których blogi już odwiedziłam i cieszę się niezmierne, że są osoby, które wierzą w naszą drużynę narodową! To są prawdziwi kibice- na dobre i na złe!

POLECAM: 

niedziela, 7 lipca 2013

"Łatwo przychodzi wiara w to, czego się pragnie"

Mecz Polska-USA nie zapowiada się dla nas najlepiej. Amerykanie za tydzień mają dwa spotkania z Brazylią i tak jak my liczą na awans do kolejnej fazy turnieju. Obu zespołom zależy na zdobyciu punktów w dzisiejszym starciu. Przyjezdni wiedzą, że są w staniu nas pokonać i gwarantuję, że dzisiaj dadzą z siebie jeszcze więcej niż w piątek. Za to my, gospodarze, nie mamy innej opcji jak tylko się spiąć i rozgromić amerykański zespół. Możemy dokonać tego poprawiając swoje błędy i ulepszyć taktykę. Jest jednak parę rzeczy, które mnie intrygują i może ktoś mi je rozjaśni:

  1. Żygadło na rozegraniu
    Rozumiem, że to jest podstawowy rozgrywający, ale w momencie kiedy przegrywamy dość dużą ilością punktów (set 3 Polska-USA) to czemu nie może wejść na boisko Fabian Drzyzga? Ten młody zawodnik mógłby poprowadzić grę w inny sposób. Przykładowo mógłby wystawiać więcej środkowym i tym samym zaskoczyć przeciwnika! Każdy z nas zapewne wie, że gracz z ławki rezerwowych nieraz odwracał losy spotkania.
  2. Ignaczak na przyjęciu
    Zdaję sobie sprawę czemu miała służyć ta zamiana, ale skoro już mamy innych przyjmujących to czy nie lepiej ich wpuścić na boisko zamiast Krzyśka?
  3. Pozycja atakującego

    Jest to dość sporny temat. Jedni widzą na tej pozycji Bartmana inny Jarosza. W jednym z wywiadów Andrea powiedział odnośnie Zbyszka:

    "(...) wiem, że Zibi nie jest zbyt szczęśliwy będąc w rezerwie, ale chcę, by był głodny gry.To jest typ zawodnika, który prezentuje się najlepiej, gdy pragnie udowodnić całemu światu, że zasługuje na grę w podstawowym składzie. Jestem także pewny, że wtedy, kiedy będziemy go potrzebować, da z siebie wszystko."

    Wcześniej jeszcze wspominał, że nie jest on w najlepszej formie. Skoro rzeczywiście zawodnik z nr 9 nie prezentuje się najlepiej, nie osiągnął jeszcze wysokiego poziomu gry to czemu był wystawiany w poprzednich meczach? Teraz jest cofnięty do kwadratu po to żeby był jeszcze bardziej zdeterminowany do walki? To, przepraszam, wcześniej mu aż tak nie zależało na wygranej zespołu? 

  4. Czynnik decydujący o wygranej

    Błędy naszego zespołu są eliminowane, ale zbyt wolno! O wygranej w dużej mierze decydują błędy przeciwnika i chęć walki zespołu. Ten pamiętny 3 set w meczu Polska-USA był porażką. Wstyd mi było wtedy za nasz zespół. Taka gra jednak świadczy o tym, że nie jesteśmy jeszcze gotowi na podjęcie walki fizycznej. To nie powinno mieć miejsca! Wygrywamy tylko i wyłącznie dzięki chęci, a długo tak nie pociągniemy.



    Ciekawi mnie co dzisiaj zaprezentuje nasz zespół i czym to się skończy. Tak czy siak, dzisiaj ktoś przegra, a ktoś wygra. Mimo wielu zastrzeżeń do gry naszej drużyny kibicuję im i wierzę, że są w stanie przejść tą fazę rozgrywek. A wy co myślicie, uda im się? Opinie zostawiajcie w komentarzach :) 

    Od następnego tygodnia pojawi się nowa zakładka- Zawodnicy. Codziennie będzie dodawany profil jednego z zawodników naszej reprezentacji. Zaglądajcie i tam! :)

sobota, 6 lipca 2013

Wywalczone


Polska (M) - LŚ 2012Siedzę przed tym telewizorem i nie wiem co się dzieje. Niby jest dobrze, ale jednak coś szwankuje... Tylko co? Tydzień temu widać było już przebłyski "starej" gry. Myślałam, że w tym spotkaniu będzie jej aż 70-80%. Nie wiem co się dzieje. Mecz z USA powinien trwać chwilę i być tylko formalnością, a tak jeden punkt stracony z tych 3 wymarzonych. Mam w głowie mętlik. Zespół, na który liczę i który już nie raz mnie zaskoczył, gra tak słabo. Nie poznaję ich...i ten atak! Co jest z nim nie tak? Widzę wstrzymywanie ręki, wystawę zbyt blisko siatki, za małą moc, czasem kompletny brak pomysłu na obicie bloku. Czemu jest tak mało gry środkiem? Żygadło, proszę Cię, więcej kombinacji. Oni czytają nas jak tylko chcą. Jednak skoro nasza gra jest przewidywalna to czemu wygrywamy? Patrzę w ten szklany ekran i wydaje mi się, że znam odpowiedź, jednak nie wierzę, że jest ona poprawna. Szukam dalej. Blok wyjątkowo efektowny jednak to nie on decyduje o nasz przewadze. Następny- atak. Jedno słowo-kiepski. Dalej obrona. Gdyby nie Zatorski to szkoda by było gadać. Serwy, jak komu wyjdą, jedna wielka niewiadoma. Analizuję i nie wierzę, że to jest to. Polska jest walecznym zespołem. Zbiór osób ambitnych, grających o najwyższe miejsca. To jednak musi być to! Oni wygrywają to spotkanie swoją determinacją. Tylko tyle, i widać aż tyle, potrzeba naszym, aby rozgromić przeciwnika jakim jest Ameryka. Jeśli do tego wyeliminujemy błędy na poszczególnych pozycjach, zwiększymy dynamikę i Żygadło będzie kombinował pod siatką to damy radę. Tak, damy radę dojść do Final Six. Nie mogę w to uwierzyć, ale to się może udać. Jeśli chłopaki chcą i wierzą w swoją wygraną to ja nie mam powodu, aby w nich nie wierzyć.




Polska : USA 3:2
Polska: Nowakowski, Winiarski, Kurek, Jarosz, Żygadło, Możdżonek, Zatorski (L)
 USA: Anderson, Lee, Lotman, Caldwell, Clark, Holt, Shoji E. (L)


POLECAM: